Knajpka

Harpoon

Taaak

Atra

Chodź tu.
<nalewa, łyka>

Harpoon

<wstaje, podchodzi>

Atra

...
Proszę bardzo

Harpoon

Dziękuję, skarbie :*

Shapixa

Święto na wsi! Harpon przyszedł! * wyjmuje gitarę*

Cztery mile za Warszawą( pół metra przed knajpką)x2
Ojciec (Shapixa) wydał córkę (Atrę) za mąż ( ożeniła się) x2

Ona wyszła za Henryka ( Harpona)x2
Za wielkiego rozbujnika (alkoholika)x2

On po górach(po innych knajpach), on po lasach(domach publicznych)x2
Ona sama( z kochankiem) w tych szałasach(pałac z ogródkiem)x2

Raz jej przyniósł chustke białąx2
Całą we krwi( żygach) umazanąx2

-Żonko, żonko wypierz mi ją x2
- i na słonku wysusz mi ją!x2

Żona(Atra) prała i płakała(piła glizdke.)x2
bo po chuście (nie) poznawała...( miała kaca więc nie poznawała)x2

-To jest chusta brata mego(kochanka) x2
wczoraj wieczór zabitego(zaćpanego) x2

Synek(AoM) pyta gdzie jest mama x2
Tam na łące(śmietnisku) pochowana x2

O północy( 6.00 nad ranem) biją dzwony x2
Henryk(Harpon) został powieszony x2

Wisi, wisi jak ogórek x2
I ze złości gryzie sznurek x2

Atra

Shap, tatusiu....

To ja pójdę i wdzieję wdowie szatki....
<patrzy po sobie>
Nie trzeba.... I tak mam czarną kieckę

<pije>

Shapixa

^^ hehe, córeczko polej tatuśkowi Glizdogońskiej

Atra

Tak jest, tato

Shapixa

* siedzi pod barem* Nawet siłą mnie z tąd nie wyciągniecie!

Atra

<pije>
Co Ci się stało?

Harpoon

Zawsze można bar przestawić

Shapixa

Przeżywam szok po porodowy, wiesz?! * patrzy się dziwnie*

Harpoon

Niezbyt rozumiem.

Shapixa

Nie nic. Mnie tu jest bardzo wygodnie * walneła się głową w blat* AUĆ!